Wycieczka do Ciężkowic i Karpackiej Troi

9 czerwca odbyła się wycieczka do Ciężkowic i Karpackiej Troi w Trzcinicy. Wyjechaliśmy o godz. 7 i po 2h jazdy autokarem przyjechaliśmy do Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach, w którym można zobaczyć bogatą kolekcję polskiej fauny. Ekspozycja podzielona jest na 3 części. W pierwszej (sali wystawowej – gaśnie światło, głos prowadzi pomiędzy eksponatami, są różne informacje oraz odgłosy zwierząt. W sali są eksponowane głównie ptaki, ale również duże ssaki takie jak: jeleń, dzik i bóbr. Druga część muzeum to batyskaf (łódź podwodna), w której przygotowano prezentację multimedialną o rzece Białej. Uczniowie wspólnie z przewodnikiem „wpłynęli” do rzeki, poznając jej mieszkańców, ich zagrożenia i rozwiązując różne problemy. W trzeciej (konferencyjnej) sali mogli zobaczyć m.in. żubra, łosia, wilka, rysia, niedźwiedzia i wiele ptaków. Po zwiedzaniu Muzeum Przyrodniczego podjechaliśmy autokarem do Skamieniałego Miasta. Jest to grupa fantazyjnie ukształtowanych form skalnych, tworzących przysłowiowe „miasto zamienione w kamień”. Do najbardziej znanych wychodni należą: Czarownica, Ratusz, Grunwald, Warownie, Orzeł, Piekiełko, Borsuk, Piramidy, Baszta Paderewskiego, Skałka z krzyżem. Po przejściu około 3 kilometrowej trasy wśród skał dotarliśmy do nowej atrakcji Ciężkowic – parku zdrojowego.  Znajdują się tutaj obiekty przeznaczone do hydroterapii (wodolecznictwa), alpinarium (ogród zbudowany ze skał i ziemi, wraz z górskimi układami roślinności), brodziki z łazienkami mineralnymi, siłownia terenowa, plac zabaw, tężnia, ogród sensoryczny. Upalny dzień sprawił, że prawie wszystkim smakowały zimne lody. Godzina jazdy autokarem i znaleźliśmy się w Bieczu. Miasto ze względu na unikatowe walory architektoniczno-urbanistyczne jest perełką wśród miast Polski południowej. Liczne zabytki, skupione na stosunkowo niewielkiej przestrzeni w obrębie średniowiecznej zabudowy, ograniczonej murami obronnymi nadają miastu niepowtarzalny charakter. Stąd w literaturze Biecz otrzymał nazwę „Perła Podkarpacia”, „Parva Cracovia”, jak również „Polskie Carcassonne”. Jest też znany ze szkoły katów. Ale tym razem Biecza nie zwiedzaliśmy, tylko zrobiliśmy postój na obiad. Kebab, frytki,  pizza, lody i inne podobne „smakołyki” zaspokoiły głód uczestników wycieczki. Ostatni punkt czwartkowego wyjazdu to „Karpacka Troja” w Trzcinicy koło Jasła. Miejsce to należy do najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce, o wyjątkowym znaczeniu dla poznania pradziejów całej Europy Środkowo-Wschodniej. Utworzono go w celu ochrony oraz udostępnienia grodziska turystom, jako oddział Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Cały kompleks składa się z zabytkowego grodziska, nowoczesnego pawilonu wystawowego, parku archeologicznego, sektora hodowlanego, poletek eksperymentalnych i platformy widokowej. W pawilonie zwiedziliśmy wspaniale zaaranżowaną ekspozycję i obejrzeliśmy film o Karpackiej Troi. W parku archeologicznym zobaczyliśmy osadę kultury Otomani-Füzesabony sprzed 3,5 tysiąca lat oraz wioskę słowiańską z IX wieku i kuźnię – w sumie aż 18 chat! Na grodzisku zrekonstruowanych zostało ponad 200 m wałów obronnych, 2 bramy prowadzące do grodu (z epoki brązu i wczesnego średniowiecza) oraz 6 chat. Z powodu zbliżającej się burzy nie udało się tylko wejść na metalową wieżę widokową. Wróciliśmy do domów trochę zmęczeni, ale w dobrych humorach i pełni wrażeń. A ja dziękuję wszystkim uczestnikom za miłą atmosferę na wycieczce.

Grzegorz Lega